poniedziałek, 9 lutego 2015

Art Deco po kryzysie. Narodziny Streamline'u.

Coca-Cola Bottling Company, Los Angeles, Robert V. Derrah, 1936. Sztandarowy przykład amerykańskiego Streamline'u.



Dla krajów kapitalistycznych krach giełdzie w pamiętny czarny czwartek 24 października 1929 r. oznaczał gospodarczą katastrofę na niespotykaną dotychczas skalę. Skutki Wielkiej Depresji dawały się we znaki niemal do końca lat 30., nie omijając żadnego sektora. Do dziś ekonomiści uważają ją za największy kryzys gospodarczy w historii ludzkości.

Jaki wpływ miał Wielki Kryzys na sztuki użytkowe? Eksplozja konsumpcji w pierwszej dekadzie po zakończeniu I wojny światowej napędzała Art Déco. Mężczyźni i kobiety na całym świecie rekompensowali sobie przymusowe zaciskanie pasa korzystając z années folles ile się da, nie żałując pieniędzy na stroje, biżuterię, przedmioty użytku codziennego i życie kulturalne. Jednak podczas chudych lat Depresji, gdy bezrobocie w USA sięgało rekordowych pułapów (z 3.2 % w 1929 r. do niemal 25% w 1933 r.), luksusowe i egzotyczne Art Déco zaczęło kojarzyć się z bezpowrotnie utraconymi latami beztroski. Ludzie pragnęli nowego stylu, który lepiej odpowiadałby ich potrzebom. Odpowiedzią projektantów na te nastroje był Streamline.

Czym różni się Streamline od Art Déco?

Chociaż początki Art Déco, swoistej hybrydy rozmiłowanego w ornamentach Art Nouveau i surowego modernizmu, datuje się na koniec I wojny światowej, to eksplozja popularności stylu datuje się na 1925 r. Wówczas Międzynarodowa Wystawa Sztuki Dekoracyjnej i Wzornictwa w Paryżu (l'Exposition internationale des Arts décoratifs et industriels modernes) ukształtowała wizerunek Art Déco jako nowoczesnego, zrywającego z przeszłością kierunku. 

Naturalnie, w rzeczywistości Art Déco również czerpało pełnymi garściami z tradycji. Istnieje multum literatury poświęconej starożytnym inspiracjom Art Déco - egipskim, greckim, rzymskim, chińskim, japońskim, azteckim. W przeciwieństwie do wiktoriańskich projektantów, których namiętność do zdobień objawiała się w ingerencji w sam kształt, nowocześni artyści z lat 20. stosowali ornament w formie kontrastów materiału i faktury, takich jak parawan Edgara Brandta L'Oasis wykuty z co najmniej dwóch różnych metali (więcej o Brandtcie pisałam tutaj).

Edgar Brandt, L'Oasis, 1924.


Prosta zgeometryzowana forma często kontrastowała z wymyślnym ornamentem. Aby nadać przedmiotom kojarzący się z luksusem błysk, rzemieślnicy pokrywali je lakierem.

Przykładem typowego mebla w stylu Art Déco jest ten stolik barowy, wykonany z pigwowca i hebanu. Pomimo, że składa się z prostych brył, zdecydowany kontrastowy wzór sprawia, że nie kojarzy się z charakterystycznym dla klasycznego modernizmu minimalizmem. Dzięki wykorzystaniu naturalnej faktury drewna, projektant nie musiał obawiać się, że zostanie posądzony o hołdowanie tradycyjnym ornamentom, będącym wówczas w powszechnej pogardzie.
Stolik barowy z lat 30. w stylu Art Deco.


Z kolei to ośmiokątne kute lustro naśladujące elegancki styl Edgara Brandta łączy ze sobą czystą, geometryczną formę z wymyślnym roślinnym zdobieniem w stylu secesyjnym, z którym Art Déco rzekomo zrywało.

Francuskie lustro Art Deco. Lata 20.

Art Déco narodziło się w Paryżu, natomiast jego bezpośredni następca Streamline, zwany również Art Moderne albo Streamline Moderne, uważany jest przez badaczy za amerykański wynalazek. Nowy styl odzwierciedlał optymizm amerykańskich inżynierów, architektów i projektantów, którzy wierzyli, że postęp i technologia przyczynią się do wydźwignięcia społeczeństwa z kryzysu. Idee takich ludzi jak Raymond Loewy, Walter Dorwin Teague, Gilbert Rohde, Norman Bel Geddes zbiegły się z programem reform społeczno-ekomicznych prezydenta Roosevelta. Pionierzy Streamline’u byli niezbędni Waszyngtonowi do przebudowy trawionej przez kryzys gospodarki.

Termin Streamline znakomicie oddaje charakter nowego stylu, ponieważ odnosi się zarówno do jego cech charakterystycznych, jak i ideologii, która przyświecała jego twórcom. Jego pierwsze znaczenie, opływowy, smukły, odnosi się do jego zaokrąglonych aerodynamicznych kształtów, które zastąpiły bryły o ostrych krawędziach z lat 20. W latach 30. samolot uosabiał szczyt osiągnięć cywilizacyjnych ludzkości - na jego obraz i podobieństwo próbowano projektować nawet samochody.

Model automobilu w kształcie łzy, projekt Normana Bel Geddesa, 1932. Źródło: Wikipedia.

Jednak to streamline oznacza również uprościć i zmniejszyć opór. Przedmioty projektowane według zasad nowego stylu cechował znacznie większy funkcjonalizm niż ozdobne gadżety Art Déco. Aby ożywić pogrążoną w depresji gospodarkę, konieczne było zwiększenie efektywności do czego znakomicie nadawały się minimalizujące opór powietrza opływowe kształty łzy czy torpedy. Projekty z drugiej połowy lat 30. miały zwykle zupełnie gładką powierzchnię, na której tle wyróżniały się wykonane z mechaniczną precyzją funkcjonalne detale, takie jak klamki, gałki czy dźwignie. Zamiast drewna, projektanci wybierali bardziej wytrzymałe materiały kojarzące się z nowoczesnością, jak aluminium, bakelit, chrom czy plastik. 

Lampa Polaroid, Walter Dorwin Teague, 1937.
Zestaw cocktailowy, Norman Bel Geddes, 1937.

Różnica pomiędzy Art Déco i Streamline jest również doskonale widoczna w architekturze: wystarczy porównać przypominający potężną gotycką katedrę złoto-czarny American Radiator Building (1924) i bezpretensjonalny w swojej prostocie Daily Express Building (1932).
23-piętrowy American Radiator Building, Nowy Jork, 1924. Projekt Raymonda Hooda i Johna Howellsa. Obecnie siedziba Bryant Hotel.

Daily Express Building, Manchester, 1932, projekt Ronalda Atkinsona.

Notabene, wnętrze Daily Express Building nie ma w sobie nic z oszczędności Streamline'u. Ich dekoracyjny rozmach jest dowodem na to, że mimo kryzysu popyt na Art Déco wciąż istniał.
Panel z holu głównego Daily Express Building, Manchester, 1932. Projekt Ronalda Atkinsona.
Streamline charakteryzowały nie tylko związki z lotnictwem, ale również z transportem morskim.
Horyzontalna orientacja budynków, okrągłe okna, balustrady-barierki, niskie dachy, gładkie ściany, neutralna kolorystyka to podstawowe elementy charakterystyczne stylu. W Polsce sporo przykładów Streamline'u można znaleźć w architekturze Gdyni. W Warszawie jednym z najbardziej godnych uwagi obiektów jest kompleks wyścigów konnych na Służewcu z końca lat 30.
Tor Wyścigów Konnych Służewiec, Warszawa, koniec lat 30. Projekt Zygmunta Platera-Zyberka hołdował idei popularnego w latach między wojennych funkcjonalizmu - Służewiec miał być nie tylko kompleksem sportowym, ale jednocześnie mieszkaniowym i gospodarczym. Wybuch II wojny światowej nie pozwolił jednak na sfinalizowanie tego ambitnego planu.


Dom Żeglarza Polskiego, Gdynia, 1937. Projekt
Bohdana Damięckiego i Tadeusza Sieczkowskiego. ModernizmGdyni.pl zakwalifikował obiekt po prostu jako modernizm, przechodząc do porządku dziennego nad niejednorodnością i bogactwem tego stylu.

Podobnie, jak Art Déco, Streamline był stylem międzynarodowym, chętnie adaptowanym na całym świecie. Architektura lotniska Kallang z Singapuru na pierwszy rzut oka nie wiele różni się od budynków z Gdyni.
Lotnisko Kallang, Singapur, 1937.

Z kolei otwarte na egzotyczne zdobnictwo Art Déco dawało znacznie większe pole do popisu lokalnym artystom, którzy z łatwością mogli wpleść w swoje projekty rodzime motywy (zainteresowanych odsyłam do wpisu o Tropical Deco).

Cechą wspólną projektów pod szyldami Art Déco i Streamline'u była fascynacja maszynami. Samochody i samoloty, dzisiaj często kojarzone z zanieczyszczeniem środowiska i katastrofami, wówczas symbolizowały niemal wyłącznie pozytywne wartości, takie jak piękno, siła, rozwój czy niezależność.

Fascynację maszynami dwudziestolecie odziedziczyło po futurystach. Giacomo Balla, Pędzący automobil, 1913 r.
Tamara Łempicka, Tamara w zielonym Bugatti, 1925.
Automobil z końca lat 20. poruszał się tak szybko, że przechadzająca się para nie zdążyła mu się przyjrzeć. Paolo Garretto, Amilcar, plakat reklamowy, 1929.
Noel Fontanet, plakat reklamujący wystawę automobili, 1930.
Pierre Fix-Masseau, Exactitude, kolorowa litografia, 1932. 
Charles Egri, okładka amerykańskiego magazynu artystycznego PM, 1939.
Źródła:

Irma Kozina, Art deco

Andrzej K. Olszewski, American Streamline and European Modernism

Charlotte Benson, Art Deco

3 komentarze:

  1. Jestem pod wrażeniem Twojej wiedzy i z olbrzymią pzryjemnością dowiaduję się o super ciekawych rzeczch dot.Art Deco

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję, zapraszam do lektury nowego wpisu, tym razem na temat amerykańskich plakatów propagandowych z lat 30.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń